Opowiadaniaa

[Amikaaa]

Ola wstaje i pędzi do szkoły..

-Dzien dobry-mowi olka
-Mamoo zrobiłaś mi te kanapki z nutellą:>-pyta sie ola
-Tak tu 3 lezą i tera zawijam ci w folie do szkoły-mowi sara
-Oo pycha-mowi olka
-Mam dzis super dzien-mowi ola
-Czemu-pyta sie sara
-Aaa to juz moja sprawa-mowi olka
-Daj te kanpaki-olka
W szkole
-Możecie być cicho-wrzeszczy pani na całą klase
-Kartkówka z matematyki skonczyłosię-mowi nauczycielka
-ale prosze pani bedzie grzeczni-mowi ola
-To juz mowione by€ło sto razy-mowi nauczycielka
-Nooo niech pani sie złamie sama nie była lepsza-mowi paweł
-Co ty powiedziałeś 1 masz-mowi nauczycielka
-Hahahha-śmieje sie paweł
-Dobree-mowi olka
Plastyka
-Dzień dobry-mowi klasa
-Na dziś mieliście przynieść farby i pendzelek ten mały-mowi pani
-Tak ahaa i kartony duze A-3 -mowi ola
-A własnie OLu choć tu do mnie-mowi pani
-Tak-pyta sie olka
-Jeste konkrus do namalowania jakiegoś obrazu tam na wystepie losujesz i to trza namalowac a ja mysle ze ty sie nadajesz zeby sie zgłosić-mowi pani
-eeeeeeeee olka-cała klasa zazdrosci
-Mogłabym spróbować ale napewno nie uda mi sie-mowi ze smutkiem ola
-Nie ja uwazam ze slicnie malujesz-mowi pani
-ale to jest szkolny,wojewódzki,i potem zmierasz sie z najlepszymi dzeicmi z polski-mwoi pani
-Oj bedzie trudno i brzmi zaskakująco ii podciągająco-mowi ola
-To jak zapisać mam cię-pyta sie pani
-Tak-mowi olka
PO szkole
-Paweł biore udział w konkursie-mowi olka
-Wiem słyszałem zycze ci powodzenia-mowi paweł
-Dzieki, a moze wybraliśmy by sie na capucino lub ciastko ajkieś albo do parku-proponuje olka
-Nie sory nie mam dzis czasu sorx nei obraz sie moze kiedyś indziej-mowi paweł
-Ok jesli nie chcesz ze mną to trudno czesc-mowi ze smutkiem ola
Ola postanawia śledzić PAwła,chce zobaczyc czy on ją kłamał czy naprawde nie miał czasu okazało sięże :
-Hej elka wyemigorwałem sie od olki jakoś-mowi paweł
Ola podsłuchuje rozmowe stojac za krzakami.
-Super to rozumiem , a tyera mozemy isc do baru no nie-mowi ela
-pewne-mowi paweł
Paweł całuje Elkę, a ola to widzi..
-SAra ja wyjezdzam do Szwecji do pracy-mowi marlena
-Jak to dlaczeego-pyta sie sara
-Zwolnił mnie, i powiedział że tam dostane pracę-mowi marlena
-Ale zastanow się prosze-mowi sara
-Ok zastanowie sie ale nie moge byc bezczynie bezpracy-mowi marlena
-Beziesz tyy mnie utrzymywałaś przez mieisace i pomoglaś wiec tera ja ci pomoge-mowi sara
-Thx-mowi marlena
Nastpenego Dnia.
-Hej sylwia mozemy sie spotkać-pyta sie paweł
-Hej a co co chodzi-pyta sie syla
-Chodzi o ole musze ci cos powiedziec znzaczy moze sekrety o neij-mowi paweł
-Ok za 15 minut w parku-mowi syla
Ola dzowni zgłasza sie do tego konkursu ktory podała numer jej pani.
Z powodzeniem jest zapisana.Jest szczesliwa..
-Mamo zara wychodze do skzoły malować musze cwiczyc-mwoi ola
-aha ok a kiedy wrocisz-pyta sie sara
-Nie weim jak skoncze-mowi olka
-Syla ja juz jej chyba nie kocham i nie kochałem to było zauroczenie-mowi paweł
-Gdy pojawiła sie elka wtedy poczułem kogo ja kocham i wogole co czuje jestem taki zagubiony-mowi paweł
-A ola pewnie jest miła proponuje ci a ty sie jej wykrencasz-mowi syla
-Tak dzis proponowała mi obiad w barze-mowi paweł
-A ty sie jej wykrenciłeś, a co by było jakby sie zauwazyła z elką to co-mowi syla
-Nic zerwie ze man ui bedzie spokoj-mowi paweł
-To ty sie bawisz ją czy co-pyta sie syla
-Co ty głupia jesteś-mowi paweł
-To co masz zamiar zrobić co?-pyta sie syla
-sory musze isc jestem umuwiony z elka i nie amm czasu na rozzmowe-mowi paweł
-Ej ty to zaproponowałeś i napewno wszystkiego nioe skonczyłeś-mowi syla
-ona pewnie juz wie i sie tym nie przejmuje bo wie ze jestes łajadkiem-mowi syla
-Szkoda słow czesc-mowi syla
-SAra podjełam decyzje-mowi marlena
-I jak zostajesz czy odjezdzasz-pyta sie sara
-Zostaje bo jesli ty tak nalegasz-mowi marlena
-To fajnie wybierzemy sie jutro na zakupy co -pyta sie sara
-Jasne-mowi marlena

Olka jest w skzole maluje a paweł cąłuje sie z elką a syla jest zakłopotana kazdy z moich bohaterow ma inne uczucia.Czyli nie wiadomo co bedzie dalej ale juz wam mowie krytycznie !!