Opowiadaniaa

[Amisiaa]

Ola zmenczona wstaje rano i idzie do szkoły.
-Mamo ja klece do szkoly bo juz 7;30-mowi ola
-a sniadanie zorbilam ci kanpaki z nutella-mowi sara
-moze potem-mowi ola
Wychodzi z domu.
-Hej dziewczyny jak tam-pyta sie olka
-Siemka olka gdzies ty sie podziewała pewnie byłas na hawajach-mowi kumpela
-Nie to długa historia i bez sensu nie bede opowiadac-mowi ola
-to tera chemie mamy ta-pyta sie olka
-Nio bedzie pytać-mowi kumpela
Sara postanwiqa urzadzic przyjecie z powodu powrotu corki..
Trwają przygotowania.SAra zaprosiła wszystkich naa superr przyjecie
-Haloo kto mowi -pyta sie sara
-Czesc tu syla musze ci cos powiedziec-cieszy sie syla
-Co takiego?-mowi z oburzeniem olka
-Co ty taka nie w humorze-pyta sie syla
-Nie twoja sprawa-mowi olka
-yyy ok nie wtroncam sie-mowi syla
-To ja lepiej koncze-mowi czesc syla
-Niee soryy-mowi olka
-To zdecyduj siem w koncu-mowi syla..
-SAra sory nie bede dzisiaj na przyjeciu-mowi marlena
-Mam robote-mowi marlena
-ale jesce lekarz nie kazal ci wychodzic z domu zostajesz-mowi sara
-Nie lece czesc-mowi marlena
-Super to jestem sama-martwi sie sara
-Kamil wyznał mi miłosc rozumiesz a ja sie zgodziłam bylam taka ucieszona i wogole mysalam zeee umre z radosci a po za tym wytrzymałam i byłam na dyce z kamilem dobrze sie bawiłam-mowi syla
-Ahaa fajnie a ja slyszlama rozmowe z elka i pawłem mowil do niej ze jej nie kocha i ze kocha mnie i ze jej nie chce znac i wogole ja sie tez uceiszylam bo wiem ze mu na mnie zalezy no wiesz zakochalam sie w nim ale nie potrafie mu gtego powiedziec-mowi olka
-odwaz sie w koncu-mowi syla
-ja bym sie bała wyznac mu miłosc na towim miejscu on cos kombinuje wiem o tym-mowi syla
-ee wydaje ci sie napewno gtak nie jest-mowi olka
-ehh ja koncze lece -papa mowi syla
-narx
Syla zastanawia sie nad wszystkim nie moze dojsc do porozumienia z olką nie wiadomo co sie jej stało..
-Haloo mowi sara kto tu mowi-pyta sie sara
-To ja sławek przyjdz do mnie mam dla ciebie kompoty na zime sam zrobiłem dla oli i woghole dla caje rodziny sylszame ze robisz przyjecie wiem zapraraszam mnie prawda-pyta sie sławek
-Jasne zara bede i dizeki-mowi sara
SAra jedzie do pawła
-Kamil ja nie rozumie olki jest dziwna jakby-mowi syla
-własciwie ja tes nie fiem o cu łazi wydaje mi sie ze ona ma do ciebie jakies pratensje to mnie nie poiokoji i wiesz ja z nia pogadfam-mowi kamil
-no nie weim czy to dobry pomysl-mowi syla
-spookojnie wydam ze to ty uwiez mi pogadma z nia tak poportu po kumplowski noc hyba ze mnie bedzie unikac to inna sopraw aja juz ebde wiedziaqł o cu chodzi-mowi kamil
-ok-mowi syla..
-Hej co chcwesz-ptyta sie sara
-Tu ams zkompoty-mowi sławek
-Sara zostaN MOJA ZONA KOCHAM CIE-MOWI SŁAWEK
-no nie-mowi sara
Sara wybiega z domu sławka i on jest załamany.
-Ale ja juz nie chce zadengo zwiazku rozumiesz nie nie-mowi sara krzyczac
-ale dlaczego -pyta sie sławek
SAra odejchała
..
Paweł i olka id a razem na spacer jest im dobrze ale niewiadomo co jej w przylosci spotka.. dowiecie sie pozniej pa czytjacie

[Lenaneeesh67]

wow, look at that!
[link widoczny dla zalogowanych]